S.M.79 – II „Sparviero” 1:48 Trumpeter
Tak dla relaksu i aby się odstresować w przerwie pomiędzy budową PZL P.24B i LWS-6 „Żubr” a remontem w domu wrzuciłem na warsztat taki szybki projekt prawie prosto z pudełka. Model S.M.79-II „Sparviero” w 1:48 z Trupetera a z dodatków to:
-YAHU MODELS – YMA4840 Instrument panel
-MONTEX – Maxi mask MM 48026
-PART S48-121 exterior
-EDUARD Seatbelts Italy
Model znany od lat więc tylko takie fotki na początek idą. A tak przy okazji to będzie taki tekścik do malowania Włoskiego kamuflażu podczas oczekiwania na telefon ze sklepu, że mój model S.M.79 „Sparviero” z EDUARDA w 48 jest już do odbioru.
Wstępnie złożone wnętrze kabiny wraz z tablicą przyrządów z YAHU oraz pasami z EDUARD.
O kurcze, nie widziałem tego wcześniej - ale ładne brzydactwo 🙂
Zegary - pierwsza klasa!
Więc goleń podwozia wraz z kółkiem ogonowym poprawione, ale i tak prawie całość będzie nie widoczna.
ps. Marku zaskakujesz mnie i to bardzo, klasyki nie znać. Ale poczekaj też mam takie niszowe projekty w planach.
Prace trwają, blaszki montowane są i wnętrze już gotowe.
Z małym przerywnikiem prace trwają nadal, przygotowanie pod malowanie. Ale tym przerywnikiem pochwalę się bo taki przerywnik to wyzwanie i to bardzo wielkie. Musiałem wszystko odłożyć na czas ekspresowej budowy polskiego samolotu TS-11 „Iskra” w 1:72 jako prezent na urodziny dla pilota który odbył na nim swój pierwszy lot.
Zabawa z blaszkami idzie na całego.
Uzbrajanie w blaszki trwa dalej.
Klapy podwozia wymienione na nowe z blaszki. Jeszcze torpeda i będzie można zacząć zabawę z kamuflażem.
Trochę zabawy i torpeda wraz z mocowaniem prawie gotowa, jedna będzie podwieszona a druga na wózku. Taki mam plan. I tutaj mam mały problem, a mianowicie jak pomalować torpedę? Pytam bo mam kilka różnych wersji i nie wiem która jest prawidłowa. A następnym problemem to czy ktoś dysponuje rysunkami wózka transportowego do torpedy? Będę niezmiernie wdzięczny.
Dzięki za podesłane materiały. Biały pas na kadłubie namalowany i zamaskowany i tak też ze spodem zrobiłem.
Baza na górze położona i teraz będzie zabawa w kamuflaż.
Początek zabawy, to jest ten moment który mi się zawsze podoba. Malowanie z wolnej ręki bez maskowania i szablonów. Przy okazji widać mój bajzel na moim prowizorycznym warsztacie. Czekam na koniec remontu w domu aby przenieść się do już normalnej pracowni.
Taki kamuflaż jeszcze nie skończony a już cieszy, jeszcze mi trochę zostało do końca.
Skończyłem w nocy i wybaczcie ale nie chciało mi się już wrzucać postu, byłem zbyt padnięty. Na razie kamuflaż naniesiony już na gotowo, pozostało mi jeszcze użycie masek do malowania oraz kalkomanii.
Ps. Dzięki za podpowiedzi.
No faktycznie kupa dobrze zrobionej roboty ... kamuflaż tego typu musi być strasznie pracochłonny do malowania?
Udało się malowanie oznaczeń z masek jak i położenie kalkomanii, nie wszystko było do malowania z masek. Koniec już bliski więc czas najwyższy rozejrzeć się za następnym modelem.
Marku jest co malować ale jak się to lubi to jest to sama przyjemność.
Model ukończony, wiem są pewne niedokładności ale chciałem go zrobić prosto z pudła. Podsumowanie budowa przebiegła sprawnie, spasowane części, sama przyjemność. Teraz czeka mnie jeszcze jeden model „Sparviero” ale ten będzie z zestawu EDUARDA. Ostatnie zdjęcie w warsztacie a na resztę zapraszam już do galerii.